Śląska „bitwa o benzynę” była jedną z najbardziej intensywnych kampanii lotniczych toczonych w czasie II wojny światowej. Stanowiła wycinek szerszej ofensywy bombowej skierowanej przez Siły Powietrzne Armii Stanów Zjednoczonych (USAAF) przeciwko instalacjom produkcji paliw na terenie Niemiec i w innych krajach okupowanej Europy.

Jej praprzyczynę stanowił ograniczony dostęp do naturalnych zasobów ropy naftowej, który skłonił hitlerowskich planistów do opracowania projektu budowy sieci zakładów wytwarzających paliwa syntetyczne na bazie węgla.

Bezpieczne położenie w oddaleniu od granic potencjalnych przeciwników hitlerowskich Niemiec (Francji, Anglii i ZSRS), bliskość pokładów węgla w śląskich kopalniach oraz dogodne połączenia transportowe (wodne i kolejowe) były powodem umiejscowienia aż 3 zakładów tego typu w ówczesnej rejencji opolskiej.

W promieniu kilku kilometrów rozpoczęto budowę fabryk: Schaffgotsch Benzin Werke GmbH Odertal (obecnie Zdzieszowice) Oberschlesische Hydrierwerke AG Blechhammer w dzisiejszej Blachowni oraz IG Farbenidustrie AG Werk Heydebreck w Kędzierzynie.

W pobliżu wznoszonych zakładów zaczęły powstawać liczne obozy jenieckie i pracy przymusowej - w tej liczbie podobóz niesławnego kompleksu Auschwitz, Arbeitslager Blechhammer (Judenlager). Obozy stanowiły rezerwuar taniej a często także niewolniczej siły roboczej, niezbędnej do szybkiego przeprowadzenia tak ogromnych inwestycji.

Ocenia się, że w samych tylko obozach podległych zakładom OHW Blechhammer mogło przebywać jednorazowo do 30.000 więźniów, jeńców wojennych oraz robotników przymusowych.

Równocześnie z postępami budowy śląskich fabryk benzyny syntetycznej zaczęto dla ich ochrony instalować wokół nich baterie artylerii przeciwlotniczej (Flak) oraz schrony przeciwlotnicze różnego typu. Powstawały instalacje zadymiające oraz generatory sztucznej mgły. Działania te nabrały znacznego przyspieszenia w momencie lądowania i opanowania przez siły sprzymierzonych obszaru południowych Włoch. Od tej chwili obszar Śląska był już w zasięgu amerykańskich Latających Fortec i Liberatorów. Mit Śląska jako „schronu przeciwlotniczego Rzeszy” definitywnie odchodził w przeszłość.

Już w kwietniu 1944 roku do Sławięcic przeniesiono sztab 15 Brygady Flak, w sierpniu tego samego roku przekształcono ją w 11 Dywizję Flak z siedzibą w Kędzierzynie, która odpowiadała za obronę przeciwlotniczą całego VIII Obszaru Powietrznego (Luftgau) III Rzeszy.

Jedną z jej składowych był odpowiedzialny za obronę obszaru Kędzierzyna, Blachowni i Zdzieszowic Flak-Regiment 106 (106 Pułk Artylerii Przeciwlotniczej).

W listopadzie 1944 roku u szczytu swej potęgi w jego skład wchodziło blisko 50 baterii Flak wyposażonych w około 300 ciężkich dział przeciwlotniczych o kalibrze 8,8 cm i wyższych.

Była to potężna siła, skoncentrowana na stosunkowo niewielkim obszarze. O jej skuteczności mieli się przekonać lotnicy 15 Armii Powietrznej USA (15th USAAF).

Utworzona w Tunezji pod koniec 1943 roku 15th USAAF w krótkim czasie zostaje rozlokowana na terytorium południowych Włoch na kilkunastu polowych lotniskach w rejonie miasta Foggia. Rozpoczyna intensywne bombardowania celów w południowej Europie, wcześniej niedostępnych dla alianckich maszyn.

Rejon Kędzierzyna jest w I połowie 1944 roku poddawany systematycznemu rozpoznaniu lotniczemu. W czerwcu zapada decyzja o rozpoczęciu bombardowań. Pierwszy nalot przewidziano na 30 czerwca. Z powodu wyjątkowo złej pogody nad celem samoloty zrzuciły bomby na cele alternatywne na terenie Czech i Węgier.

Równo tydzień później – 7 lipca 1944 roku bombowce z białymi gwiazdami zaatakowały jednocześnie fabryki w Kędzierzynie, Blachowni i Zdzieszowicach. 451 maszyn zrzuciło łącznie 1130 ton bomb.

Naloty o niespotykanej intensywności trwały przez całe II półrocze 1944 roku. Między 7 lipca a 26 grudnia 15th USAAF przeprowadziła 16 dużych nalotów dziennych oraz 1 ograniczony nalot nocny na cele określane w nomenklaturze amerykańskiej jako: Blechhammer South (Kędzierzyn, Blechhammer North (Blachownia), Odertal (Zdzieszowice).

Łącznie 4200 samolotów zrzuciło blisko 9 tysięcy ton bomb, powodując ograniczenie a w późniejszym czasie trwałe wyłączenie produkcji paliw. Z zakładanej przez niemieckich planistów zsumowanej produkcji w wysokości 60.000 ton miesięcznie, nigdy nie przekroczono poziomu 10.000 ton, a od jesieni 1944 produkcja, a co za tym idzie dostawy na rzecz machiny wojennej III Rzeszy praktycznie zamarły.

Podczas tych nalotów 15 Armia Powietrzna utraciła około 220 samolotów oraz blisko 600 poległych lotników.

Nie udało się też uniknąć ofiar wśród ludności cywilnej, zamieszkującej okolice zakładów. Największe straty zanotowano w Starym Koźlu, Brzeźcach, Kędzierzynie i Zdzieszowicach.

Zginęła też pewna liczba więźniów oraz jeńców wojennych

================================================================

Zakladajac ta geosciezkie chcialem pokazac historyczna okolice Kedzierzyna-Kozla, ktora dla mieszkancow jest norma,a dla pasjonatow prawdziwa perelka..  Okoliczne lasy usiane sa systemami obronnymi pochodzacymi z czasow II wojny swiatowej. Dzieki Stowarzyszeniu BLECHHAMMER 1944r i naszym poczciwym skrzynkom powciskanym w rozne szczeliny, zabiore Was w podroz do roku 1944r kiedy to teren po ktorym spacerujecie, byl pieklem dla mieszkajacych w okolicy jencow oraz tych ktorzy gineli w wyniku zrzucanych bomb.

W trakcie podrozy przyda sie:

- Dobra latarka.

- W sezonie letnim, cos przeciwko komarom, kleszczom itd bo wiekszosc czasu spedzicie w lesie :)

- Wygodne buty i ubrania (chodzenia duzo nie bedzie, procz "Miejsca upadku samolotu" ale teren lesny rzadzi sie swoimi prawami :) )

- Duzo cierpliwosci, umiejetnosc wspinaczki na wys. ok 1,5m, nieco zrecznosci, samozaparcia i swiezego umyslu.

- Odpowiednia ilosc plynow, podejmujac kesze w grupie, rowniez tych wyskokowo-integracyjnych :)

================================================================

Specjalne podziekowania dla Karola "Krcr" ktory zostal mentosem tej geosciezki, szoferem, dawca kanapek, czlonkiem dwuosobowej Loży Szyderców Eventowych . Uzyczyl terenowej Thali.. Zawiozl przytargana z lasu cegle do mojego domu i gdy trzeba bylo sie wciskac w szczeliny, zsuwac na dol, zlazic po waskich drabinach i ryzykowac wlasnym zyciem w trakcie zakladania keszy do w/w geosciezki.. Nigdy mnie nie zostawil i stwierdzal: "To ja Ci potrzymam garmina, a Ty idz.. "

================================================================

Drobny update.. Geosciezka z początku miała być kompletna i zamknięta, niestety z przyczyn osobistych muszę zmienić jej status na rozwijająca się. Mam nadzieję że to co zobaczycie i zwiedzicie wynagrodzi oczekiwania na kolejne skrzynki których powstanie co najmniej raz tyle :) Aktywna geosciezka będzie dodatkowym motywatorem do działania :)