Strzybóg powstał z oddechu Swaroga. Od niego pochodzi wiatr. Na jednym z najwyższych szczytów świata zbudował swój zamek. Może z niego swobodnie spoglądać w dół i posyłać w świat wichury, gdy tylko ma ochotę. Gdy schodzi z gór, porusza się z szybkością błyskawicy, wydaje przeraźliwy świst, dlatego zwą go także Świstunem albo Poświstem. Wygląda jak olbrzym z wiecznie rozczochranymi, białymi włosami.
Świstun ma czterech synów, którzy razem z nim mieszkają i polecenia jego wykonują. Każdy z nich innym wiatrem zarządza. Południowy wiatr przynosi ciepło, dzięki któremu śnieg topnieje, a kwiaty i drzewa mogą kwitnąć. Północny niesie zdrowie, hartując życie zimnym powietrzem. Zachodni sprowadza deszcze, a wschodni oczyszcza powietrze z zarazy. Każdy z braci w innym czasie ziemię powinien owiewać. Południowy wiatr wybrał sobie lato, północny zimę, zachodni jesień, a wschodni wiosnę. Tak między sobą ustalili, ale nie zawsze własnych zasad przestrzegają, toteż wieją, jak im się w danej chwili podoba.
Bóg wiatrów ma także swoje drugie oblicze. Tchnienie Strzyboga zamieszkuje i napędza każdą z istot żywych. Świstun jest bowiem tym, który daje oddech. Dusza ludzka także z oddechu się bierze. Strzybóg pierwszy dech człowiekowi daje i jest tym, który ostatni oddech zabiera.
Co do skrzynki:
- wciel się w rolę jednego z wiatrów, a może i samego Strzyboga,
- mikrus w większej oprawie,
- w gaiku po lewej stronie ścieżki, jeśli idziesz zgodnie z numeracją,
- na drzewie (foto#1), nie wysoko,
- brak ustnika, nie przykładaj ust do rurki, to mało higieniczne,
- zrób tutkę z dłoni i przykładając ją do rurki zadmij ile sił ;)
- pamiętaj żeby zdjąć wcześniej zatyczkę